Czego unikać, aby zachować zdrowy umysł?

29-07-2021

Naszemu umysłowi zaszkodzić może wiele nieoczywistych czynników. Niektórych rzeczy można po prostu unikać, inne zaś wymagają od nas inicjatywy i opracowania nawyków, niemniej tego typu „mózgowa higiena” jest z pewnością warta wysiłku.

 

To, jak się czujemy, zależy od naszych codziennych zachowań i nawyków, które bezpośrednio przekładają się na funkcjonowanie naszego mózgu. Istnieje oczywiście wiele czynników związanych z naszym otoczeniem – grupą bliskich nam osób, środowiskiem pracy czy też miejscem, w którym mieszkamy. Często jednak trudno jest nam odgadnąć, co konkretnie może wprawiać nas w permanentnie zły nastrój lub utrudniać sprawne myślenie.   Wielu rzeczy, szczególnie tych związanych ze środowiskiem, nie możemy zmienić, ale na szczęście nie jesteśmy bezwolnymi kukiełkami i w wielu obszarach mamy kontrolę. Jednym z nich jest opiekowanie się własnym mózgiem, któremu zaszkodzić może wiele nieoczywistych czynników.   Poniżej wymieniamy to, co przyczyniać się może do problemów, które dotykają nasz mózg, a tym samym nasz umysł. Niektórych rzeczy można po prostu unikać, inne zaś wymagają od nas inicjatywy i opracowania nawyków, niemniej tego typu „mózgowa higiena” jest z pewnością warta wysiłku.  

 

 

Psycholog online, psychoterapia przez internet

 

 

 

8 rzeczy, których należy unikać, żeby zachować zdrowy umysł

 

1. Muzyka w słuchawkach na cały regulator

Być może to zaskakujące, ale słuchanie muzyki, której głośność przekracza np. zalecane przez producentów smartfonów poziomy, może mieć duży wpływ na ogólne funkcjonowanie umysłu. Problemy ze słuchem nie są więc jedynym zagrożeniem, które się z tym wiąże. Być może lubisz przez dłuższy czas posłuchać sobie w słuchawkach ulubionego albumu psytrance lub heavy metalu, ustawiając poziom głośności na bardzo wysoki. Tego typu zwyczaj może mieć jednak znaczenie dla czegoś tak odległego, jak Twoja sprawność poznawcza. Uszkodzenie słuchu może przełożyć się z czasem na problemy z pamięcią. Wartość słuchania muzyki dla dobrego samopoczucia jest bardzo duża, jednak warto przemyśleć swoje nawyki z nią związane.  

 

2. Brak kontaktu z innymi

Jesteśmy istotami społecznymi. Nasze poprawne funkcjonowanie w dużej mierze zależy od tego, jak wygląda nasza relacja z grupą i z pojedynczymi osobami, które nas otaczają. Być może skojarzenie trudności w skupieniu się na pracy i zrezygnowania z piątkowego spotkania ze znajomymi jest mało intuicyjne, ale jak najbardziej słuszne. Izolacja społeczna ma wiele negatywnych konsekwencji dla naszego nastroju, na przykład podnosi ryzyko depresji i zaburzeń lękowych.*   Dla wielu z nas spotkania z innymi, a szczególnie z grupą, mogą się wiązać ze szczególnie wysokim poziomem lęku. W przypadku tych osób sama rada, aby nie odrzucać zaproszenia na imprezę, nie jest wystarczająca i pomocne może być przede wszystkim zasięgnięcie porady u terapeuty.

 

 

3. Krzesło, na którym żyję

Większość z nas mnóstwo godzin w ciągu tygodnia spędza przed komputerem. Liczba tych godzin mogła w przypadku wielu osób wzrosnąć jeszcze bardziej w dobie pandemii i pracy zdalnej. Niemniej przez dziesiątki tysięcy lat ewoluowaliśmy jako istoty, które z dużą regularnością znajdują się w ruchu. Aktywność fizyczna jest w związku z tym czymś więcej niż towarzyszem diety – jej brak jest jednym z największych wrogów naszego zdrowia.   Aktualna wiedza na temat ćwiczeń jest niezbyt dobrze spopularyzowana – regularny trening lub lekki ruch niekoniecznie muszą doprowadzić do utraty wagi (najważniejsza jest tutaj przede wszystkim wspomniana dieta), ale mogą za to z pewnością pomóc w poprawie nastroju czy też sprawności naszej pamięci.   W dobie komputerowych pulpitów, które zasłoniły widok na uciekającą przed nami zwierzynę, większe zaangażowanie w aktywność fizyczną jest trudne, jednak pomocne może być już chociażby regularne wstawanie z fotela. Niekoniecznie musimy codziennie budzić się o szóstej rano, żeby przez godzinę biegać. Im więcej ruchu, tym lepiej, ale rozpoczęcie od pięciu minut przechadzania się po pokoju raz na godzinę już samo w sobie może być pomocne.  

 

4. Batoniki i pączki z marmoladą

Czekoladowy batonik może pomóc nam w poprawie nastroju. Pączek z marmoladą może na chwilę dać nam dużo energii do wykonania trudnego zadania na komputerze. W obu przypadkach pomoc jest jednak tymczasowa, a długofalowe skutki bardzo poważne. Miło jest spędzić raz na jakiś czas kilka chwil z batonikiem, ale przyjaźń z nim może być toksyczna. Spożywanie zbyt dużych ilości cukru może prowadzić nie tylko do zaburzeń takich jak zespół metaboliczny czy cukrzyca, ale także do problemów związanych z funkcjonowaniem mózgu. Istotna jest dieta ogółem, ale cukier jest szczególnie szkodliwy, gdyż jego nadmierne spożycie może prowadzić do zaburzeń poziomu właściwych składników odżywczych w naszym organizmie, co z kolei przekłada się na pracę mózgu. Warto zatem sprawdzać i kontrolować to, jak dużo cukru spożywamy. Dzięki temu możemy zacząć chociażby od jedzenia o jeden batonik mniej w ciągu tygodnia. Trudno rozstać się z cukrem całkowicie, a w którymś punkcie trzeba zacząć.   Warto tutaj wspomnieć o spopularyzowanym przez Roya Baumeistera przekonaniu, że glukoza jest zasobem naszej siły woli. Zostało ono skrytykowane i poddane licznym testom, których nie przetrwało. Zjedzenie batonika lub wypicie coca-coli, aby dodać sobie energii umysłowej na koniec wyczerpującego dnia pracy, może mieć przede wszystkim negatywne skutki, jeżeli robimy to zbyt często.

 

 

5. Za mało słońca

Zbyt mała ilość naturalnego światła może prowadzić do poważnych zaburzeń, takich jak depresja. Niestety dla wielu z nas, szczególnie w związku z pandemią, bardzo późne wstawanie i późne kładzenie się do łóżka stało się normą. Tylko jedną z wad tego nawyku jest fakt, iż tym samym redukujemy ilość światła słonecznego. Możemy mieć tendencję nawet do tego, aby w ciągu dnia przesiadywać w pracy lub w domu przy zasłoniętych oknach.   Zwiększanie ilości czasu, jaki spędzamy na dworze lub przy odsłoniętych zasłonach, może pomóc nam tym samym w podtrzymaniu dobrego nastroju. Szczególnie ważne jest to zimą, gdy dni stają się krótsze i nasz nastrój jest szczególnie narażony na deficyt światła słonecznego. Warto zatem korzystać z każdej okazji do małej lub dużej kąpieli słonecznej. Spacer w słoneczny dzień pomoże nam właśnie w tym, a dodatkowo zapewni nam odrobinę tak pożądanego ruchu.  

 

6. Newsy, newsy, newsy

Gdy konsumujemy zbyt dużo wiadomości z portali internetowych lub gazet na temat denerwujących nas politycznych sprzeczek i niezliczonych bolączek współczesnego świata, cierpi nie tylko nasza cierpliwość do polityków, ale także nasze emocje, zachowania i myślenie. Przedłużone wystawianie się na negatywne wiadomości, które tak kochają portale i gazety, może mieć wpływ na funkcjonowanie naszego mózgu. Wynika to między innymi z tego, że nieustanne wystawianie się na informacje o niebezpieczeństwach wszelkiego rodzaju wprowadza nas w stan przedłużonego stresu.   Zestresowany organizm przygotowuje się do ucieczki lub walki – a jak można uciec przed atakiem terrorystów w Londynie, mieszkając w Warszawie? Tego rodzaju stres może być bardzo szkodliwy dla naszego układu nerwowego, szczególnie zaś dla hipokampa – struktury związanej z procesami pamięciowymi. Zmniejszenie czasu, jaki poświęcamy na czytanie i oglądanie wiadomości, może zredukować ilość tego typu stresu w naszym codziennym życiu. Tym samym może przyczynić się do poprawy nastroju i sprawności myślenia. Możemy sobie wyobrazić, że jedno wejście na portal mniej, to jeden uratowany neuron w hipokampie.  

 

 

7. Facebook, Facebook, Facebook

Większość z nas mnóstwo czasu spędza przed ekranami różnych urządzeń. Po męczącym dniu w pracy często oddychamy z ulgą, odwracamy oczy od komputera i zwracamy je na ekran naszego smartfona lub telewizora. Niestety badania pokazują, że zbyt duża ilość czasu spędzanego przed wszelkiej maści ekranami może stopniowo doprowadzić nawet do uszkodzenia istoty szarej i białej w mózgu. Mocno z tym związane jest między innymi pogorszenia naszego ogólnego nastroju.   Warto zatem uświadomić sobie, ile czasu spędzamy na przeglądaniu Internetu i spróbować poddać to kontroli. Większość z nas w żaden sposób nie uniknie przedłużonej pracy przed urządzeniami elektronicznymi w pracy, ale możemy zwracać uwagę chociażby na to, co robimy po wyjściu z biura lub wyłączeniu arkusza w Excelu. Może zamiast rozpoczynać przeglądanie Instagrama, moglibyśmy oderwać wzrok od wszelkich ekranów i skierować wzrok ku czemukolwiek, co daje nam podobny poziom przyjemności.

 

8. Niewielka ilość snu

Mnóstwo poradników i artykułów popularnonaukowych, na które można natknąć się w Internecie, zachwala korzyści płynące z odpowiedniej ilości snu. I wszystkie mają rację. Z każdym rokiem odkrywamy nowe role, jakie odgrywa sen w poprawnym funkcjonowaniu naszych ciał i umysłów. Im więcej wiemy na temat jego zalet, tym jaśniejsze się staje, dlaczego jego niedobór lub nadmiar są tak szkodliwe. Wiemy na przykład, że sen ma znaczenie dla utrwalania śladów pamięciowych, zaś jego niedobór może prowadzić do zaburzeń pamięci. Jak się okazuje, droga od wygodnego ułożenia się w łóżku o wczesnej godzinie do poprawnego pamiętania wiedzy nabytej podczas szkolenia lub przygotowań do egzaminu jest krótka i niezbyt zawiła. Określenie jak dużo snu potrzebujemy, aby dobrze funkcjonować w ciągu dnia i zadbanie o odpowiednie nawyki związane z zasypianiem i budzeniem się, mogą być pomocne nie tylko na krótką metę, ale także długoterminowo.

 

 

Jak wprowadzić zmiany?

Prawdopodobnie w wielu przypadkach unikanie szkodliwych zachowań będzie bardzo trudne. Istnieje na szczęście bardzo dużo stron internetowych i książek, które pokazują jak wypracować i utrzymać nawyki, chociażby bardzo popularna „Siła nawyku” Charlesa Duhigga. Jeżeli z kolei książki samopomocowe są dla nas raczej przyczyną pogłębiającej się frustracji, warto zwrócić się do psychoterapeuty, który może razem z nami zastanowić się nad genezą naszych problemów z wprowadzaniem zmian w naszym życiu.  

*https://www.apa.org/monitor/2019/05/ce-corner-isolation

Dlaczego terapia online z trzymsie.pl?

Pomożemy Ci wygrać z lękiem, natręctwami, depresją, chorobą afektywną dwubiegunową, zaburzeniami odżywiania, uzależnieniami oraz traumami. Psycholog online wesprze Cię także w przypadku problemów związanych z relacjami z innymi, niską samooceną, brakiem motywacji, stresem czy bezsennością, w momencie ważnych zmian życiowych takich jak emigracja, macierzyństwo czy poszukiwanie nowej pracy i trudnych sytuacjach życiowych. Prowadzimy psychoterapię online w nurcie poznawczo-behawioralnym, o najlepiej udowodnionej skuteczności. Jedna sesja terapii trwa 50 minut i kosztuje 160-250 zł.

W trzymsie.pl lubimy konkrety. Naszym celem jest, aby skutecznie pomóc w Twoim problemie.

Umów się na sesję

Wirtualna recepcja

Zadaj nam pytanie dotyczące Twojego problemu, dopasowania dla Ciebie odpowiedniego terapeuty lub procesu rezerwacji sesji, a skontaktujemy się z Tobą tak szybko, jak będzie to możliwe. Jeśli pragniesz, abyśmy przekazali Twoje zapytanie konkretnemu terapeucie, napisz nam któremu.