8.10.2019
Doskonale wiem, że nie łatwo jest znaleźć odpowiednie słowa pocieszenia i wsparcia, które mogłyby przynieść ulgę w cierpieniu i lęku, który nieustannie jak cień towarzyszy w codziennym życiu.Wiem też jak trudna jest walka z myślami, które generują niewyobrażalny strach. Cały czas toczę tą walkę… ale od pewnego czasu zwycięsko 🙂 choć wydawało mi się to niemożliwe do osiągnięcia, a zdobycie szczytu drabiny ekspozycji tak irracjonalne i nierealne, jak natrętne myśli, które towarzyszyły mi przez tak długi czas. Te wszystkie zachowania zabezpieczające stały się częścią mnie, myśli i permanentny lęk również. W końcu zrozumiałam, że nie chcę z tym balastem ‘żyć’. Napisałam żyć w cudzysłowie, bo to nie było chyba życie tylko taka ‘egzystencja’ – przetrwanie… dopiero teraz czuję, że żyję… naprawdę żyję.
Mamy obie ogromne szczęście, że nasze losy skrzyżowały się z Panią Agnieszką. To dzięki jej wsparciu mogę się cieszyć życiem. Bardzo mocno w to wierzę, że i Pani wkrótce się uda 🙂 Musi zawalczyć Pani o siebie, o swój spokój i szczęście. Jestem przykładem, że to naprawdę jest możliwe.
Bardzo mocno trzymam za Panią kciuki!
PS Wszystkiego najlepszego z okazji imienin!
Dużo siły i wiary, że się da, bo się da! 🙂
Pozdrawiam serdecznie
A.